Czym pachnie nadtapiana folia z tworzywa sztucznego?

Posted by: MB / Category: , ,

Kurwa mać, nie sądziłem, że to może być tak zajebiście przyjemne. Szedłem na uczelnie zostawić indeks, żeby mi gościu wpisał zaliczenie (za 11 (ale pierwszym w tej sesji żeby nie było) razem udało mi się zdać największy koszmar tej uczelni). Rok akademicki za pasem a w gmachu remont. Budowlane zapachy są ogólnie szare i nijakie, więc o nich pisać nie będę.

Chłopcy jednak pracowali z ogniem i nadtapiali taką grupą płachtę z jakiegoś tworzywa sztucznego. Wyglądało to jak ekstremalnie gruba folia. Ach! Co to był za zapach. Wyłączyłem oko i ucho. Zobaczyłem słodką wiśnię, taką z małym robaczkiem w środku. Podejrzewam, że ta woń była całkiem przyjemna tylko z powodu nadtapiania a nie nadpalania. W przeciwnym razie kłęby gryzących dymów pozbawiłyby mnie komfortowej wycieczki pod owocowe drzewo. Było fajnie.


4 komentarze:

  1. Anonimowy Says:

    ja to znam takie miejsce,gdzie ziemia po deszczu, oraz nagrzane mury szkoły pachną dosłownie jak Black Cashmere,lecz to tylko i wyłącznie latem:(
    J

  1. MB Says:

    Mogłeś to napisać dwa dni temu.... :)

  1. Anonimowy Says:

    wiem Marcinie;) tak wyszło
    naprawdę fajny pomysł z tym blogiem :)
    pzdr

  1. matale Says:

    Marcinie, to nieprawda, że zapachy budowlane są szare i nijakie.
    Znajdowałeś się może w pobliżu wytwórni mieszanek mineralno-bitumicznych?
    Stałeś w bliskiej odległości rozkładarki takiej mieszanki podczas jej pracy na drodze?
    Zapach temu towarzyszący z pewnością nie jest szary i nijaki :)

Prześlij komentarz