undefined
undefined
Śliwki i skórzana kurtka...
Posted by: MB / Category: Owoce, Skóra (leather), Środki komunikacjiNajpierw było zabawnie. Przeszedł koło mnie w autobusie gościu w skórzanej kurtce. Oprócz typowego zapachu skóry poczułem zapach śliwek. Pierwsze co przyszło mi do głowy to fenomenalne ułożenie perfum na okryciu tego mężczyzny. W głowie zamigotała mi klasyczna męska róża Rosine. Niestety, czas zweryfikował ten pogląd. Podczas hamowania przetoczyły się po podłodze dorodne owoce a przy wejściu część z nich była ładnie rozgnieciona. Co nie zmienia faktu, że połączenie skóry i śliwki prezentowało się po prostu bosko.
Wnioski są dwa. Autobusy to jedne z najbardziej aromatycznych miejsc. Drugi wniosek jest taki, że środki transportu publicznego wcale nie muszą kojarzyć się z negatywnymi odorantami.
1 października 2010 19:37
Ja ostatnio coraz częściej czuję w autobusie klasyczne wonie kwiatowo-aldehydowe. Czyżby powracała na nie moda?
3 października 2010 02:57
Witam na blogu. :) Myślę, że po części to sprawa jesieni, która jest przejściem między cytrusowym latem a orientalną, ciężką zimą. Aldehydy i nuty kwiatowe wypadają gdzieś po środku. Choć to tylko moje przypuszczenia i mogę się mylić.
Pozdrawiam, M.
26 grudnia 2010 00:43
Środki komunikacji kojarzą mi się z dwoma zapachami, zgoła mało przyjemnymi. Po pierwsze stary człowiek ... to bardzo charakterystyczny, nieprzyjemny zapach (choć wiem skądinąd, że powstała przynajmniej jedna kompozycja zapachowa przypominająca, bądź naśladująca "starzyznę"). Niestety w tramwaju można się z nim spotkać bardzo często.
Po drugie przeperfumowane kobiety, bo nawet najpiękniejsza perfuma w zbyt dużym stężeniu nie jest przyjemna. Zresztą! nie tylko kobiety, bo duszący zapach zbyt dużego stężenia axe też niejednokrotnie zmuszał mnie to zmiany miejsca w tramku.
Skóra ... skóra jest chyba jednym z niewielu przyjemnych dla mnie zapachów jakie udaje mi sie znaleźć w srodkach komunikacji miejskiej:) albo moja olfakto-pamięć skupia się wyłącznie na tym, co złe!;)
pozdrawiam:)